KP:41/02/17 Me
płeć: pies
rasa: mix
wysokość: 40 cm
waga: 23 kg
maść: ruda
rok urodzenia: 2017
kastracja: tak
Leki: -
Żywiołowy, broni boksu, poza boksem nie ma agresji
OPIS:
Pirat jest żywiołowy, spontaniczny, szczekliwy. Od szczeniaka jest u nas. ... może nie był tak uroczy jak rodzeństwo? ... może nie skakał na nogi? ... może nie robił pięknych oczu? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że czekał i wciąż czeka na człowieka który go zauważy i o niego zawalczy. Pirat wychowany w boksie, poza nim czuł się niepewnie więc nie wychodził na spacery. Paweł i Gosia chcieli to zmienić i powoli zbliżyli się do niego na tyle, że teraz chodzi z nimi na spacerki. TERAZ TO PRZESZŁOŚĆ !!!!! Obecnie Piratek bez żadnych zahamowań wychodzi na spacery i oddycha na nich pełną piersią !!! BRAWO PIRATKU !!!
Gosia pisze:
"KOCHANI przedstawiam Wam Pirata. Pirat mieszka w Schronisku od zawsze, od urodzenia... Nie zna innego życia, a szkoda, bo jest naprawdę super psem. Nie pozwólmy, by całe jego życie upłynęło w schronisku, bez własnego człowieka, który da mu poczucie miłości i szczęścia.... Jest super gościem - mądrym, grzecznym i bardzo pięknym...
Najbezpieczniej czuje się w swoim boksie, przy boku swego kumpla Poldka.
Jednak..., gdy już jest na zewnątrz jest szczęśliwym, łagodnym psem... Z początkiem spacerku troszkę ciągnie, ale to efekt równania... - eksplozja energii + ekscytacja spacerem - Piratka dewiza...: "spacer pełną piersią"
Ma piękne rudawe umaszczenie. Sięga troszkę za kolanko. Określenie Pirata: "słodka czekoladka w pięknym opakowaniu". Chcesz go poznać, zabrać na spacer...? ZAPRASZAMY !!!"
Link do posta i filmiku o Piracie
PIRAT - gdyby mówił - przedstawiłby się tak:
"Jeśli na widok Jacka Sparrow’a miękną Ci nogi, twój ideał to szorstki mężczyzna z owłosioną klatą, a ulubiony zapach to zapach morza oto ja. Spełnienie Twoich marzeń i pragnień. Pirat.
Choć jestem Piratem jedyny abordaż jaki mam w planach to wbicie do twojego domu i zajęcie kanapy. Oczywiście pokojowo. Perswazja może będzie mało delikatna, bo mam nadzieję, że po prostu wejdę i zostanę
Od czasu jak byłem majtkiem zaokrętowano mnie w Schronisku w Sosnowicach. Fajna „łajba” i załogę znam na wylot, ale po 6 latach pora na stały port. Tego właśnie szukam. Stałości i miłości, bo moje piracie serce nigdy nie zaznało prawdziwej miłości oprócz miłości wolontariuszy. Nie w głowie mi wyprawy, mam dość szukania skarbów. Chcę miłości, domu i spokoju. Chcę godnej psiej emerytury.
Wyobraź sobie tylko. Taki piękny rudzielec jak ja rozciągnięty na dywanie i nadstawiający brzucha do miziania, trącający Cię nosem, gdy trzeba iść na spacer, albo po prostu gdy potrzebuję chwili Twojej uwagi. Ja i Ty wspólnie przemierzający łąki, pola i lasy. No dobra, na spacerach bywam lekko nieokrzesany i zdarza mi się pociągnąć, ale nie mam ich tu za wiele, więc przy regularnych spacerach i pracy szybko wyrównany tempo. O pysznych suszonych szprotkach na zachętę nie wspomnę, bo rozumie się to samo przez się.
Żeby nie było, że mówię tylko o urodzie. Jestem również mądry i grzeczny. Tak twierdzą moi wolo, a znają mnie 6 lat więc to chyba niezłe referencje. Co nie? Szybko łapię co mi wolno, a czego mam nie dotykać. Jeśli wykażesz się cierpliwością i konsekwencją stworzymy zgrany duet."
Kontakt w godzinach 10.00 - 15.00 pod numerem telefonu 793 815 144 lub 793 844 842
![]() |